Chińczycy na zakupach

volvo concept

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o zmianach w Chinach, na które wpływ miał dodatni bilans handlowy utrzymujący się przez wiele lat kiedy to Chińczycy zalewali świat swoimi produktami. Dzięki temu zgromadzili ogromne rezerwy dolarów, które teraz wydają.

Nie tylko bogacący się obywatele Chin tworzą popyt na dobra konsumpcyjne (samochody z Europy, towary luksusowe) ale także przedsiębiorstwa ‘wybierają się na zakupy’. Biznes ‘Made in China’ wygląda dość specyficznie. Przykład afrykański – Europa od kilku lat próbuje wchodzić na rynki afrykańskie, podpisuje umowy, spotyka się z ambasadorami, potrzebuje gwarancji, zapewnień, stawia wymogi, a Chińczycy po prostu przyjeżdżają z walizką pieniędzy i kupują. Tyle kupują, że zanim się spostrzeżemy większość Afryki będzie należała do Chińczyków.

volvo p1800

Volvo P1800 ~1960r.

Oprócz takich metod, stosują także bardziej cywilizowane. Mają pieniądze, których europejskim przedsiębiorstwom od pewnego czasu brakowało. Czy nam się to podoba czy nie, coraz więcej firm będzie w rękach Państwa Środka. Poniżej dwa bardzo charakterystyczne przykłady. Co więcej, przejęte marki nie straciły na przejęciu, można pokusić się nawet o tezę, że zyskały. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest pełna autonomiczność jaką oba przedsiębiorstwa zachowały. Występują dwa niezależne przepływy pomiędzy właścicielami w Chinach, a firmami w Europie – Chińczycy wysyłają pieniądze, a my dzielimy się technologią. I módlmy się żeby nie było odwrotnie.

Pamiętacie takie samochody jak Geely? Takie chińskie, które próbowały zawojować europejskie rynki? Takie, którym strefa zgnioty kończyła się na tylnym zderzaku? Tak, to właśnie Geely w sierpniu 2010 roku kupił od Forda szwedzką legendę – Volvo Cars. Zaraz po przejęciu sprzedaż wzrosła o ponad 20%, z dofinansowaniem Volvo nabrało wiatru w żagle i zaczęło wymieniać prawie całą gamę modelową i tworzyć nową jakość. Szwedzki producent z powodzeniem zmienia swój wizerunek z producenta nudnych, rodzinnych samochodów dla głów rodziny na wytwórcę modnych, stylowych samochodów. Transakcja kosztowała Zhejiang Geely Holding Group 1,8 miliarda dolarów, a rozmowy o sprzedaży rozpoczęły się już w 2008 roku kiedy to Volvo przynosiło straty Fordowi. Uruchomione są już dwie montownie w Chinach, budowa trzeciej jest już na ukończeniu. W Europie produkcja odbywa się tradycyjnie w Szwecji oraz w Belgii.

volvo concept estate

Volvo Concept Estate

Jeżeli mówią Wam coś nazwy takie jak Riva, Itama czy Pershing to znaczy, że dobry gust, poczucie stylu czy ciekawość świata nie jest Wam obca. Te wszystkie włoskie marki cudownych łodzi należą do Ferretti Group, kolejnej stoczni, która na przestrzeni lat przejęła wielu mniejszych wytwórców.

Nagła śmierć założyciela Alessandro Ferretti z połowy lat 90. doprowadziła do licznych zmian własnościowych w grupie. Po wielu perypetiach i zabiegach finansowych z różnymi udziałowcami, w 2012 roku większościowy pakiet przejął Weichai Power – chiński wytwórca silników i buldożerów, sponsor teamu Scuderia Ferrari, należący do Shandong Heavy Industry.

Riva Aquariva Super

Riva Aquariva Super

Ferretti nadal produkuje jachty, które są ozdobą wielu światowych marin i rozcinają fale na morzach całego świata. Zarząd oraz zakłady produkcyjne pozostały bez zmian, a pieniądze od Chińskiego inwestora pozwalają na utrzymanie produkcji. Oto kolejny przykład na to jak wielki konglomerat połyka gorzej radzące sobie przedsiębiorstwa. Przy tak dużej skali światowych inwestycji, a przede wszystkim ogromnej produkcji na rodzimy rynek, chińskie giganty nie mają problemów z przyjęciem do siebie nawet tak dużych przedsiębiorstw. (Prezentowane jachty są subiektywnym wyborem autora i przedstawiają ulubione modele).

1966 riva super aquarama

Klasyczna Riva Aquarama z 1966

Czy przejęcia Chińczyków są dobre czy złe? Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć. Szkoda, że niektórzy rodzimi zarządcy nie potrafią utrzymać i właściwie kierować europejskimi markami, które od zawsze kojarzone były ze Starym Kontynentem. Jednak prawa wolnego rynku decydują o  zasadach w biznesie (choć nie zawsze). Gdy pojawia się kupiec z pieniędzmi, a sprzedawca chce sprzedać za oferowaną sumę to nie można im tego prawa do takie transakcji odmówić.

pershing 115

Pershing 115 – ponad 35 metrowy superjacht, który może płynąć z prędkością 55 węzłów – ponad 100 km/h!

Poniżej limitowana edycja Rivy – Aquariva by Gucci

Aquariva by Gucci