Europa vs USA

dealer2

Sprzedaż samochodów: Europa w stagnacji, USA się rozpędza.

Na starym kontynencie sprzedaż samochodów spada od prawie dwóch lat, do połowy zeszłego roku była najmniejsza w całej historii gromadzenia danych czyli od 1990 roku. Stagnacja nie dotyczy jedynie segmentu premium, gdzie Mercedes i BMW odnotowują kolejne sukcesy sprzedażowe. Od 2009 roku sprzedaż waha się w przedziale 15,5 mln (2009) – 17 mln w połowie 2011 roku. Obecnie wynosi około 15,5 mln.

Za to Amerykanie znów kupują na potęgę, zadłużając się starym zwyczajem. W rekordowym 2005 roku sprzedano 17,5 mln samochodów. Potem kryzys pogrążył amerykańskich motoryzacyjnych gigantów. Gdyby nie gigantyczna pomoc rządowa to przemysł motoryzacyjny w Stanach przestał by istnieć, rodzimi producenci nie sprzedaliby ani jednej sztuki. Natomiast obecnie fabryki nie nadążają z produkcją, popyt jest wyższy niż w 2008 roku zaraz przed kryzysem. W porównaniu z dołkiem z 2009 roku (nieco ponad 10 mln sztuk) rynek wzrósł o połowę. Obecnie jest to ponad 15 mln sztuk i nic nie wskazuje, aby ta tendencja wzrostowa miałaby wyhamowywać.

Kampania reklamowa Dodga Durango w nawiązaniu do komedii z 2004 roku Anchorman: The Legend of Ron Burgundy

Obecnie wielkości sprzedaży wyrównały się po oby stronach Atlantyku, jednak to w USA się poprawia, u nas stoi w miejscu, wręcz się pogarsza. Ten przykład można przyrównać do stanu obu gospodarek. A dlaczego się tak dzieje? W USA występuje jednocyfrowe bezrobocie i ciągle spada (obecnie ok. 7%), w Europie jest na rekordowym, 12 procentowym poziomie. W dodatku Amerykanom wzrasta wartość majątków – rosną ceny akcji i nieruchomości. Zarabiają mniej niż przed kryzysem ale stać ich na motoryzacyjne zakupy.

 

Źródła: Forbes